Zimowy atak w kraju i deszczowe perspektywy dla Wybrzeża

7dbcf5d4d532ef22e2446bb4a3b9af57.jpg

Sytuacja pogodowa w Polsce pozostaje niezwykle dynamiczna, a służby meteorologiczne ostrzegają przed trudnymi warunkami, które mogą utrzymać się w najbliższym czasie. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia drugiego stopnia dla województw centralnych i południowo-zachodnich. Synoptycy przewidują tam intensywne opady śniegu, których przyrost w ciągu doby może wynieść nawet 20 centymetrów. Jednocześnie dla wschodnich i zachodnich krańców kraju obowiązują alerty pierwszego stopnia przed oblodzeniem, co zwiastuje bardzo trudne warunki drogowe przy spadających poniżej zera temperaturach.

Interwencje służb i nadzieja na poprawę

Skutki gwałtownego ataku zimy są już odczuwalne. Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej, brygadier Karol Kierzkowski, poinformował o ponad 1600 interwencjach odnotowanych w środę. Strażacy najczęściej wyjeżdżali do usuwania powalonych drzew i konarów, które nie wytrzymały naporu mokrego śniegu. Najtrudniejsza sytuacja panowała w Wielkopolsce, gdzie odnotowano blisko 500 zgłoszeń, a także na Dolnym Śląsku i w województwie łódzkim. Choć specjaliści z Polskiej Akademii Nauk wskazują, że śnieg pokrył już połowę kraju, prognozy niosą dozę optymizmu – od czwartku opady mają stopniowo słabnąć lub całkowicie zanikać.

Stabilny przełom miesięcy nad morzem

Na tle śnieżnego chaosu w głębi kraju, sytuacja na północy, a konkretnie w Łebie, rysuje się w barwach jesienno-zimowej szarugi, choć bez ekstremalnych zjawisk śnieżnych. Aktualnie w kurorcie odczuwalna temperatura wynosi około -2 stopnie Celsjusza przy wysokim ciśnieniu. Nadchodzące dni, czyli przełom listopada i grudnia, przyniosą tam stabilizację. Do 4 grudnia termometry wskażą od 4 do 6 stopni powyżej zera przy umiarkowanym zachmurzeniu. Będzie to okres stosunkowo spokojny, bez istotnych opadów, co pozwoli odetchnąć od wilgoci, choć ta wciąż utrzyma się na poziomie powyżej 90 procent.

Mikołajkowe załamanie pogody

Spokój nie potrwa jednak długo. W okolicach 5 i 6 grudnia mieszkańcy Łeby muszą przygotować się na wyraźną zmianę aury. Przewidywany jest gwałtowny spadek ciśnienia atmosferycznego, które w Mikołajki może obniżyć się aż do 993 hPa. Towarzyszyć temu będą opady deszczu oraz silniejszy wiatr, osiągający w porywach 24-25 km/h. Choć temperatura utrzyma się na poziomie 5-6 stopni, odczucie chłodu będzie potęgowane przez wilgoć i porywiste podmuchy.

Chłodna i deszczowa połowa grudnia

Druga dekada miesiąca przyniesie w regionie nadmorskim ochłodzenie. Między 12 a 15 grudnia temperatury w ciągu dnia spadną do zaledwie 1-2 stopni Celsjusza, a nocami oscylować będą wokół zera. Będzie to czas wyjątkowo nieprzyjemny ze względu na powrót intensywnych opadów. Prognozy wskazują na ulewy, szczególnie w weekend 12-13 grudnia, kiedy suma opadów przekroczy 4 mm dziennie. Ciśnienie ponownie wzrośnie, osiągając wysokie wartości rzędu 1029 hPa, co może przynieść chwilowe rozpogodzenia, jednak ogólna aura pozostanie wilgotna.

Nietypowe ciepło przed świętami

Największe zaskoczenie w długoterminowych prognozach dla Łeby budzi okres przedświąteczny. Od 16 grudnia nastąpi wyraźne ocieplenie. Słupki rtęci poszybują w górę, by 21 grudnia osiągnąć niespotykane o tej porze roku 10 stopni Celsjusza. Niestety, wyższym temperaturom towarzyszyć będą niemal codzienne ulewy i duże zachmurzenie. Wigilia Bożego Narodzenia zapowiada się wietrznie i deszczowo, z temperaturą około 7 stopni, co definitywnie przekreśla szanse na białe święta w tym regionie.